Eurowizja. Zapendowska ocenia Steczkowską
13 maja w Bazylei odbędzie się pierwszy półfinał 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. Na scenie w Bazylei wystąpi Justyna Steczkowska, która zaśpiewa utwór „Gaja”. Nasza reprezentantka będzie miała wyjątkowo spektakularny występ. Udało jej się wywalczyć to, na czym tak bardzo jej zależało – podwieszenie nad sceną, tak jak miało to miejsce podczas preselekcji.
Co o jej występie myśli Elżbieta Zapendowska? Ekspertka w rozmowie z portalem Onet przyznała, że sama nie jest w stanie zobaczyć tego, co dzieje się na scenie. Wie jednak, że show Steczkowskiej będzie spektakularny, co ma bardzo duże znaczenie w tym konkursie.
Oślepłam, nic nie widzę. Więc nie zobaczę jej podnoszenia na linie. Wiem, co wydarzy się na scenie tylko z opowieści. Nie zajmuję się strategią artystów, mnie interesuje jedynie głos. Wiem, że Eurowizja jest specyficzna. Tam liczy się wiele innych rzeczy, nie tylko wokal. Wydaje mi się, że ten cały sceniczny spektakl jest po prostu wpisany w charakter konkursu. A z tego, co mi opowiadano, podczas występu Justyny ma się dziać sporo.
- Kim byłaby dzisiaj Madonna, gdyby nie te wszystkie ozdobniki? Nie ma się co oszukiwać, że nie jest ona fenomenalną wokalistką. A na pewno nie zaistniałaby z takim rozmachem na całym świecie. Możemy się przeciwko temu buntować, ale takie już są realia – dodała.
Eurowizja 2025. Zapendowska nie szczędzi pochwał Steczkowskiej
Mimo problemów ze wzrokiem, które uniemożliwią jej obejrzenie występu na żywo, Zapendowska nie ma wątpliwości co do talentu Steczkowskiej. Jej pozytywna opinia na temat polskiej reprezentantki to rzadkość, biorąc pod uwagę zazwyczaj surowe oceny występów naszych artystów na Eurowizji.
Justyna świetnie śpiewa, ma bardzo oryginalną barwę głosu. Jest nietuzinkowa. To jeden z tych wokali, który się zapamiętuje na długo. Myślę, że jej osobowość się tam też sprzeda. W końcu na pewno nikt nie narobi nam wstydu. Justyna jest świetną wokalistką. Polacy mogą spać spokojnie.
Zapendowska gorzko o występach Polaków na Eurowizji
Zapendowska nie szczędziła również słów krytyki pod adresem poprzednich reprezentantów Polski na Eurowizji. Przypomniała jednak, że mieliśmy też świetne występy Edyty Górniak, Anny Marii Jopek oraz Kasi Kowalskiej. Według niej, poziom piosenek wysyłanych na konkurs w ostatnich latach był bardzo niski.
Przez ostatnie lata to było dno dna. Mieliśmy świetny start z Edytą Górniak, później jeszcze doskonałe występy Anny Marii Jopek oraz Kasi Kowalskiej. Niestety im dalej, tym było gorzej. Poziom piosenek, które wysyłaliśmy na konkurs, był naprawdę marniutki. Zresztą w końcu przestałam się tym interesować, bo wydawało mi się, że gorzej być już nie może, a ciągle mnie zaskakiwano.
- Eurowizja 2025. Jest nagranie występu Steczkowskiej. To zobaczy cała Europa
- Eurowizja. Justyna Steczkowska mówi o komplikacjach: „dużo poprawek”
- To tu w tym roku odbędzie się Eurowizja. To naprawdę piękne miasto
- Steczkowska reaguje na kontrowersyjną radę Gessler. Wymowna odpowiedź
- Eurowizja 2025. TVP ogłosiła w ostatniej chwili. Wybrali jednak ją
