Poplista

Maciej Skiba - Chcę Ciebie częściej
1
Maciej Skiba Chcę Ciebie częściej
David Guetta & Sia - Beautiful People
2
David Guetta & Sia Beautiful People
Wiktor Dyduła, Kasia Sienkiewicz - Nie mówię tak, nie mówię nie
3
Wiktor Dyduła, Kasia Sienkiewicz Nie mówię tak, nie mówię nie

Co było grane?

Sting - Englishman In New York
20:52
Sting Englishman In New York
FAKTY RMF FM -
21:00
FAKTY RMF FM
Haddaway - What Is Love
21:08
Haddaway What Is Love

Piotr Adamczyk zdradza prawdę o zarobkach w Hollywood. „Żyjemy mitem ogromnych pieniędzy”

Piotr Adamczyk, jeden z nielicznych polskich aktorów, którym udało się zaistnieć w amerykańskim przemyśle filmowym, wprost opowiedział o realiach pracy za oceanem. Jak podkreśla, popularne wyobrażenia o ogromnych zarobkach w amerykańskim przemyśle filmowym są często dalekie od rzeczywistości.
Piotr Adamczyk zdradza prawdę o zarobkach w Hollywood, fot. Piotrowski/AKPA

Piotr Adamczyk obnaża kulisy Hollywood! Zarobki gwiazd to mit?

Piotr Adamczyk wprost opowiedział o swoich doświadczeniach na amerykańskich planach filmowych. Polski aktor, który wystąpił m.in. w serialu Marvela „Hawkeye” oraz w produkcji Apple TV+ „For All Mankind”, otwarcie mówi o realiach finansowych w Hollywood. Wbrew powszechnym opiniom, nie każdy aktor może liczyć na fortunę.

W rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim przyznał, że hollywoodzki sen nie zawsze jest taki, jakim go sobie wyobrażamy:

My żyjemy jakimś mitem ogromnych pieniędzy, które dostają gwiazdy, ale to tylko gwiazdy. Spełnianie marzeń amerykańskich to duża inwestycja – przyznał Adamczyk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

Jak tłumaczy, w rzeczywistości większość osób pracujących na planach filmowych w Los Angeles, musi dorabiać w innych zawodach:

Aktorzy drugoplanowi, czy trzecioplanowi, którzy tam pracują, zajmują się innymi rzeczami. W Los Angeles każdy kelner, każdy kierowca taksówki jest aktorem.

Piotr Adamczyk o pracy w USA

Gwiazdor zwrócił uwagę na różnice w podejściu do pracy na planie filmowym w USA i w Polsce. Zaskoczyło go, jak bardzo Amerykanie, w przeciwieństwie do Polaków, stawiają na pozytywne wsparcie i brak krytyki.

Tam po zakończeniu ujęcia, gdy czułem, że się pomyliłem, mówiłem: „I'm sorry”. Oni odpowiadali mi: „Nie, nie przepraszaj! Wszystko, co robisz, jest super. Nie wolno ci przepraszać. To oni są dla ciebie”. Musiałem się uczyć tego – relacjonował.

Adamczyk miał okazję spotkać się z gwiazdami światowego formatu. W rozmowie pojawiła się anegdota o współpracy z laureatką Oscara, Sissy Spacek, która chwaliła polskiego aktora za jego grę.

Sissy Spacek, która mnie chwaliła... Ja myślałem: „Dlaczego ona to robi? Bo ja źle gram? Musi mnie podbudować?”. Bardzo musiałem walczyć ze złymi myślami, które miałem w głowie. Z drugiej strony ta przygoda dała mi to, jak Amerykanie patrzą na to. Tam nie ma błędów – przyznał.

Piotr Adamczyk spełnia swój „amerykański sen”

Adamczyk podkreślił, że praca w Hollywood to nie tylko szansa na rozwój, ale także ogromna inwestycja czasu, energii i środków. Sukces nie przychodzi łatwo, a droga do większych ról jest długa i wymagająca.

Mam wrażenie, że się bardzo umiejętnie rozwinęła. Zdrowe tempo. Bardzo powoli wchodziłem po szczebelkach – ocenił swoją ścieżkę zawodową.

Aktor z dystansem podchodzi do określenia „kariera”, woląc mówić o „drodze zawodowej”.

Mieszkanie Piotra Adamczyka w USA spłonęło doszczętnie. Aktor opowiedział o tragedii
Piotr Adamczyk stracił mieszkanie w Los Angeles w wyniku pożaru. O dramatycznym zdarzeniu aktor opowiedział w podcaście „WojewódzkiKędzierski”, podkreślając, że ogień doszczętnie zniszczył cały lokal w prestiżowej dzielnicy Pacific...

Adamczyk dostał swojego „Oscara”

Choć Piotr Adamczyk nie dorobił się wielkiej fortuny, z pracy w Hollywood wyniósł coś wyjątkowego:

Moim osobistym Oscarem jest statuetka Marvel Legends, bo mam figurkę ze swoją podobizną – podsumował z uśmiechem.

Piotr Adamczyk usłyszał diagnozę. Aktor zaskoczył wyznaniem
Piotr Adamczyk zaskoczył wyznaniem. Aktor otworzył się na temat terapii. Do pójścia na nią zainspirowała go żona. To właśnie tam usłyszał diagnozę. „Nauczyłem się z tym żyć” – powiedział.

Czytaj dalej:
Polecamy