Poplista

1
sanah, Krzysztof Zalewski Eviva l'arte! (K. Przerwa-Tetmajer)
2
Ed Sheeran Azizam
3
Sobel, francis, Deemz KOCHASZ?

Co było grane?

19:26
Shouse Call My Name
19:29
Kuban / Mrozu / Favst Zanim spadnie deszcz
19:33
Blanka Guilty

Jeżowska zabrała głos ws. Pavlović. „Zaniżała mi noty i to wszyscy widzieli”

Majka Jeżowska ogląda 16. edycję „Tańca z gwiazdami”. Była uczestniczka tanecznego show w rozmowie z RMF FM przyznała, że teraz zaczęła zgadzać się Iwoną Pavlović. Opowiedziała też, co pomogło jej opanować stres wiążący się z występami w programie.
fot. AKPA/Wrzecion, AKPA/Podlewski

Majka Jeżowska zabrała głos ws. Pavlović. Zaczęła się z nią zgadzać

Majka Jeżowska była uczestniczką 15. edycji „Tańca z gwiazdami”. Piosenkarka dotarła aż do półfinału, jednak jeszcze przed rozpoczęciem sezonu musiała mierzyć się krytyką. Część widzów zarzucała jej, że ze względu na wiek nie poradzi sobie na parkiecie. Choć udowodniła, jak bardzo się mylili, w trakcie programu również zdarzały się przykre momenty. Fani tanecznego show zgodnie twierdzili, że jurorzy zdecydowanie zbyt surowo ją oceniali. Szczególnie dużo kontrowersji wiązało się punktami, jakie dawała jej Iwona Pavlović.

Majka Jeżowska miała okazję oglądać występy uczestników 16. edycji „Tańca z gwiazdami” na żywo. Piosenkarka w rozmowie z Mateuszem Opyrchałem podkreśliła, że z tej perspektywy mogła zupełnie inaczej spojrzeć na taniec niż dotychczas. Doskonale widziała błędy, jakie uczestnicy popełniali na parkiecie.

Zmieniła się moja perspektywa i postrzeganie tego programu i tańca. Byłam jako widz na pierwszym odcinku tej edycji i siedząc przy stoliku patrzyłam na stopy tancerzy, na stopy tańczących gwiazd. Po raz pierwszy zgadzałam się z Iwonką Pavlović, która dosyć niesprawiedliwie mnie oceniała, zaniżała mi noty i to wszyscy widzieli. Ale musiałam przyznać jej rację, bo to widać jak się siedzi. Nie tańczy, ale jak się siedzi i patrzy na stopy, to widać jak te stopy pracują i w tych pierwszych tańcach mówię: o kurczę, w tej cza-czy źle stawiała stopy, a ta zrobiła nie tak. Uruchomiło mi się jakieś takie zupełnie inne patrzenie na taniec – mówiła w rozmowie w RMF FM.

Jeżowska ujawniła kulisy „Tańca z gwiazdami” w RMF FM

Majka Jeżowska dodała też, że podczas oglądania 16. edycji „Tańca z gwiazdami” wracają do niej wspomnienia sprzed kilku miesięcy, kiedy to ona walczyła o Kryształową Kulę. Jeżowska podkreśliła, że mniej więcej w połowie edycji uczestnicy są ze sobą już bardzo zżyci i razem starają się pokonywać wszystkie trudności, wymieniać zarówno dobrymi, jak i złymi doświadczeniami. - To jest taki moment, gdzie zżycie uczestników, przebywanie ze sobą, pokonywanie tych stresów, tych wspólnych emocji, problemów, bo tego coś boli, ta ma oklejone stopy plastrami, tu jest pęknięte żebro – o tym się przecież rozmawia w kuluarach, za kulisami. My się też wspieramy bardzo, gratulujemy sobie i tak dalej. Połowa tego programu to już jest naprawdę zawiązanie takich rodzinnych więzi, relacji – opisywała w RMF FM.

Jeżowska dodała, że mniej więcej na tym etapie przestała się stresować, gdyż udział w programie zaczęła traktować jako pracę, za którą też nikt nie będzie jej oceniał. - Pamiętam, że każdy odcinek to nie był już stres, rywalizacja, kto przejdzie czy nie. Tylko przyjeżdżałam tam do studia Polsatu na Łubinową jak do pracy w teatrze muzycznym. Gramy musical, wszyscy ubieramy się, za chwilę wychodzimy i zagramy spektakl. Miałam takie odczucie, że biorę udział w musicalu po prostu, w którym tańczę i że nie jestem w ogóle oceniana, że to nie o to chodzi. I to było takie uwalniające, bo już się wtedy nie denerwowałam - opowiadała. 

Majka Jeżowska w rozmowie z Mateuszem Opyrchałem wspominała, że kiedy na końcu odcinków nadchodził moment eliminacji, za każdym razem była zaskoczona, że ktoś odpada.

Zresztą bardzo dużo ludzi zauważyło to u mnie, bo od szóstego odcinka stałam do odpadki i przechodziłam dalej. I jak wyczytywali nazwisko pary, która odpadła i to nie byłam ja, to nie cieszyłam się, tylko miałam szczękę na podłodze, za każdym razem byłam zdziwiona, bo ja przyszłam do pracy, zatańczyć w musicalu i tyle. I wcale nie zależało mi na tym, żeby iść dalej, tylko żeby przeżyć kolejny tydzień. To było naprawdę niesamowite – wspominała.

Czytaj dalej:
Polecamy