Czy trzeba ściągać buty w gościach?
Podczas wizyty u rodziny czy znajomych u wielu osób pojawia się dylemat, czy powinno się ściągać buty. Choć gospodarze domu często sami zachęcają, aby tego nie robić, mimo wszystko może pojawić się skrępowanie i obawa przed tym, że na przykład zabrudzimy komuś podłogę. Co na ten temat mówi ekspertka od savoir-vivre'u?
Nie można podchodzić do tego kategorycznie. Zacznę od ogólnej zasady: nie zdejmuje się butów, wchodząc do kogoś, będąc zaproszonym. Po prostu wchodzi się w butach – tłumaczyła w rozmowie z Plejadą.
Oczywiście pojawiają się także wyjątki, na przykład obecność małego, raczkującego dziecka w domu czy okres jesienno-zimowy, kiedy mamy ubrane kozaczki. Specjalistka wyjaśnia, że w takiej sytuacji najlepiej mieć ze sobą drugie buty na przebranie.
Z drugiej strony, jeżeli wybieramy się do kogoś w okresie jesienno-zimowym, to nie wchodzimy w kozaczkach. To nie jest obuwie, które zakłada się do wizytowego stroju. Dobrym rozwiązaniem jest posiadanie butów na przebranie – tłumaczyła.
Czy ściągać buty w gościach?
Ekspertka w rozmowie z Plejadą zaakcentowała także, że gospodarze nie powinni wymagać od gości, aby ci zdjęli buty.
Fatalne jest zachowanie gospodarzy, którzy skłaniają swoich gości do zdjęcia butów i na przykład proponują jakieś kapcie. To jest wbrew jakimkolwiek zasadom w Polsce.
Irena Kamińska-Radomska tłumaczy, że ściąganie butów w gościach jest błędem. Buty są bardzo ważną częścią naszego wizerunku i bez nich po prostu nie wyglądamy dobrze, szczególnie wtedy, gdy jesteśmy elegancko ubrani.
- Ściągając dobrowolnie obuwie, popełniamy faux-pas. Nasz strój jest wówczas nieodpowiedni na każdym szczeblu dress code'u. Ktoś na bosaka, w rajstopach albo skarpetach nie wygląda dobrze. Odpowiednie buty są dopełnieniem całego wizerunku. Buty są podstawą. Nie wyobrażam sobie kiepskich butów, a co dopiero kogoś na bosaka do stroju wizytowego. Nie do pomyślenia – powiedziała Irena Kamińska-Radomska.