Syn Steczkowskiej wprost o Eurowizji: „czuję dumę z mamy”
Za nami dwa półfinały 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. W sobotę 17 maja odbędzie się finał, w którym wystąpi łącznie 26 krajów. Polskę w tym roku reprezentuje Justyna Steczkowska, która znalazła się w gronie finalistów. Jej spektakularne wykonanie utworu „Gaja” sprawiło, że o wokalistce rozpisują się europejskie media, a jej występ w mediach społecznościowych notuje największe liczby wyświetleń. Warto zaznaczyć, że to efekt pracy nie tylko samej Justyny, ale i całego sztabu artystów. Na miejscu Steczkowską wspiera polska delegacja, a także rodzina. O to, co dzieje się za kulisami konkursu w Bazylei, w rozmowie z RMF FM zdradził jej najstarszy syn, Leon Myszkowski.
Zapytany o odczucia związane z występem Justyny Steczkowskiej na Eurowizji, Leon odparł stanowczo:
Czuję dumę z mamy. Natomiast podziwiam też całą ekipę. Wszyscy stają na głowie, żeby ten występ wyglądał tak, jak wygląda. Kosztowało to setki godzin pracy bardzo wielu ludzi. To się udało i chwała im za to.
Syn Steczkowskiej zdradził, że choć przygotowania trwały bardzo długo i odbyło się wiele prób, wszystkim i tak towarzyszył stres. – Na pewno było trochę stresu, ale nie tylko u Justyny, a u całego zespołu. Oglądaliśmy i zjadaliśmy własne paznokcie, oczywiście mając z tyłu głowy, że to niemożliwe, żeby nie znaleźć się w finale. Ale nigdy nie wiadomo, bo głosują ludzie.
Leon Myszkowski zwrócił uwagę na ogromne liczby wyświetleń pod eurowizyjnym występem Steczkowskiej. Obecnie żaden z tegorocznych reprezentantów nie osiągnął wyższego wyniku:
Justyna zdecydowanie zdobyła serca Europy i Australii, bo jak się spojrzy na media społecznościowe i ilość wyświetleń… występ półfinałowy jest najlepiej oglądany, najlepszy wynik ze wszystkich występów, ale po piętach depcze nam Estonia.
69. Konkurs Piosenki Eurowizji. Kiedy występ Steczkowskiej?
Justyna Steczkowska awansowała z pierwszego półfinału 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. W finale zaprezentuje się jako piętnasta z kolei (między Włochami a Niemcami). Koncert otworzy Kyle Alessandro z Norwegii, a zamknie duet Shkodra Elektronike z Albanii. Na jaki wynik może liczyć Polska? Według notowań bukmacherów nasz kraj zdecydowanie nie jest faworytem do zwycięstwa. Zakłady sugerują jednak, że możemy być niemal pewnym kandydatem do top 15, a nawet do top 10. Wszystko rozstrzygnie się w sobotę – warto zaznaczyć, że bukmacherzy nie są nieomylni. W kwestii krajów awansujących do finału, pomylili się w tym roku aż czterokrotnie: Belgia, Cypr, Australia i Czechy nie powalczą o zwycięstwo, mimo że zgodnie z zakładami powinny wyjść z półfinałów bez najmniejszego problemu.