Wojciech Kostrzewa po raz drugi triumfuje na Eurowizji
69. Konkurs Piosenki Eurowizji wygrał JJ, właściwie Johannes Pietsch, reprezentując Austrię z utworem „Wasted Love”. Jego zwycięstwo to także sukces znanego już eurowizyjnym fanom polskiego kompozytora Wojciecha Kostrzewy. Był on jednym z producentów zwycięskiej propozycji. Przed rokiem pomógł też Nemo stworzyć „The Code”, które przyniosło wygraną Szwajcarii. W rozmowie z Pauliną Sawicką z RMF FM, wracając wspomnieniami do ubiegłorocznego konkursu, Wojciech Kostrzewa przyznał:
W życiu bym nawet nie pomyślał. I w najśmielszych snach sobie tego nie wyobraził, ale to jest wielka radość.
Wojciech Kostrzewa o kulisach współpracy z JJ z Austrii
Jak doszło do tego, że po zeszłorocznej współpracy z Nemo teraz polski muzyk pracował przy kolejnej piosence, która wygrała Eurowizję? „To dosyć długa, złożona historia, ale można powiedzieć, że także przez wspólnych znajomych, ponieważ te środowiska muzyczne, producenckie w Europie i na świecie są bardzo otwarte i granice naprawdę nie mają znaczenia. (…) Ktoś posłuchał moich kompozycji na YouTube i akurat tego potrzebował w innej produkcji. Więc to jest już jakby następstwo tego wcześniejszego poznania” – tłumaczy Wojciech Kostrzewa.
Jednocześnie podkreśla, że w przypadku „Wasted Love” pełnił rolę producencką. „Mimo że jestem kompozytorem, to tutaj jestem akurat tylko współproducentem. Nie odpowiadam za fundamenty i bryłę, tylko za powiedzmy dachówkę i kolor ścian” – wyjaśnił obrazowo w rozmowie z Pauliną Sawicką. Pracę polskiego twórcy można usłyszeć m.in. w momencie wokaliz JJ-a, gdy w tle rozbrzmiewa waltornia.
Jak dodaje Wojciech Kostrzewa, z JJ współpracowali zdalnie, co dziś w branży jest już właściwie normą. „Dostałem demo, które już było gotową formą (…) i do tego dołożyłem elementy symfoniczne, orkiestrowe, bo na co dzień zajmuję się taką muzyką. (…) Oczekiwano ode mnie, żebym przemycił tam troszkę tego symfonicznego ducha” – mówi.
Dostałem takie wytyczne, żeby wznieść to na wyższy poziom. To było określone, żeby „make it epic”, (…) dodać takiego patosu w dobrym słowa znaczeniu tymi wszystkimi brzmieniami orkiestrowymi – ujawnia producent „Wasted Love” w rozmowie z RMF FM.
Wojciech Kostrzewa w tym roku pracował ponadto przy propozycji „Voyage”, z którą Zoë Më reprezentowała Szwajcarię, a do tego został poproszony o przygotowanie aranżacji i orkiestracji do występów interwałowych w półfinałach i finale 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. W swoich mediach społecznościowych podkreślał, że „trzyma kciuki za wszystkie biało-czerwone ekipy” – w tym za Justynę Steczkowską z Polski.