Fenomen „Czarnego lustra”
„Black Mirror” od dawna uznawane jest za jeden z najbardziej innowacyjnych i prowokujących do myślenia seriali naszych czasów. Ta antologia sci-fi, łącząca w sobie elementy różnych gatunków, od thrillerów po dramaty, stworzona została, aby prezentować i analizować potencjalne konsekwencje rozwoju technologii dla społeczeństwa.
Czytaj także: Wielki powrót „Czarnego lustra”! Nowy sezon już dostępny w Netflixie. Co nas czeka?
Od debiutu pierwszego sezonu w 2011 roku „Czarne lustro” zdobyło uznanie zarówno wśród widzów, jak i krytyków na całym świecie. Serial początkowo był emitowany przez brytyjską stację Channel 4, jednak prawdziwą popularność zyskał po przejęciu przez Netflix w 2015 roku. Do dziś powstało siedem sezonów. Produkcja szybko stała się jednym z najchętniej oglądanych seriali na platformie.
Zobacz też: Miesięczna subskrypcja na człowieka? Obejrzałam pierwszy odcinek 7. sezonu „Czarnego lustra”
„Black Mirror” zdetronizował inne seriale
Porównując „Black Mirror” z innymi hitami serwisów streamingowych, jak np. „The Last of Us” na Maxie widać, że serial Netflixa ma niepodważalną przewagę. W ciągu zaledwie dwóch tygodni od premiery nabił niemal 66 milionów godzin oglądania na całym świecie. „Black Mirror” wyraźnie wyprzedziło konkurencję również w samym Netflixie, zostawiając za sobą takie tytuły jak „Ransom Canyon” czy „Dojrzewanie”, które również cieszyły się dużym zainteresowaniem.
Sprawdź również: Fani oszaleli! Zobacz pierwsze zdjęcia z nowego sezonu „Bridgertonów”
Źródło : kultura.gazeta.pl