Koniec ludzkości już znany! Naukowcy ujawnili konkretną datę!
Zespół naukowców z Uniwersytetu Toho w Japonii oraz Georgia Institute of Technology, przy wsparciu NASA, przeprowadził zaawansowane symulacje komputerowe, aby przewidzieć losy życia na Ziemi. Badacze uruchomili ponad 400 tysięcy iteracji modelu, uwzględniając zmiany klimatyczne, procesy geochemiczne oraz ewolucję atmosfery.
Wyniki tych analiz są jednoznaczne: życie na Ziemi, jakie znamy, zakończy się nie przez uderzenie asteroidy czy wybuch superwulkanu, lecz przez stopniową utratę tlenu w atmosferze. Ziemia przestanie być zdolna do podtrzymywania form życia już za około miliard lat. Według szacunków naukowców, życie zakończy się w roku 1 000 002 021.
Na Ziemi zabraknie tlenu
Naukowcy ustalili, że życie na Ziemi zakończy się w wyniku stopniowej utraty tlenu w atmosferze. Choć Słońce zamieni się w czerwonego olbrzyma dopiero za kilka miliardów lat, pochłaniając wewnętrzne planety Układu Słonecznego, już znacznie wcześniej, wraz ze wzrostem jego jasności i temperatury dojdzie do zmian chemicznych w atmosferze – spadnie poziom dwutlenku węgla, co uniemożliwi roślinom niezbędą do życia fotosyntezę i wytwarzanie tlenu.
W efekcie ilość tlenu gwałtownie się zmniejszy, zniknie warstwa ozonowa, a dominującymi gazami staną się metan i dwutlenek węgla w stężeniach uniemożliwiających przetrwanie znanych dziś form życia.
Takie warunki nie pozwolą na przetrwanie organizmów tlenowych, w tym ludzi, zwierząt i roślin. Ziemia stanie się miejscem przyjaznym jedynie dla prostych, beztlenowych organizmów – podobnych do tych, które dominowały przed tzw. katastrofą tlenową 2,5 miliarda lat temu.
Czy ludzkość ma szansę przetrwać?
Choć miliard lat to odległa perspektywa, naukowcy podkreślają, że procesy prowadzące do „cichej” zagłady mogą rozpocząć się wcześniej – nawet w ciągu kilku tysięcy lat. Dlatego część badaczy apeluje o rozwijanie technologii umożliwiających przetrwanie w zamkniętych systemach, np. na stacjach kosmicznych lub innych planetach.
