Na facebookowym profilu „Grzybiarzwlesie” pojawiła się publikacja, prezentująca niezwykłe znalezisko pana Jacka Rydelskiego. Mężczyzna chodząc po lesie natrafił na prawdziwy skarb! Chodzi o grzyba znanego jako siedzuń sosnowy lub kozia broda. Okaz, znaleziony przez grzybiarza, był naprawdę gigantyczny – ważył aż 4,4 kg!
Zdjęcie błyskawicznie rozeszło się po internecie, a na Facebooku zyskało ponad 11 tysięcy reakcji i 1500 komentarzy.
Zobaczcie, jak wyglądał wspomniany grzyb!
Czy siedzuń sosnowy jest pod ochroną?
Internauci w większości gratulowali panu Jackowi takiego zbioru. Niektórzy jednak zwrócili uwagę na to, że taki okaz jest pod ochroną i za zebranie go może grozić mandat. Jak chwilę później wyjaśnił twórca założyciel profilu – nie jest to prawda.
Siedzuń sosnowy był kiedyś pod ochroną, ale od 2014 roku już nie jest. Co więcej, jest dopuszczony do obrotu handlowego w Polsce, więc można go legalnie zbierać i sprzedawać – wytłumaczył.
Jak smakuje siedzuń sosnowy?
Siedzuń sosnowy wygląda jak leśny kalafior. Najczęściej można znaleźć go w miejscach z rozległymi terenami borów sosnowych lub świerkowych. Pojawia się on w siedlisku drzewa-żywiciela, którym zazwyczaj jest sosna, ale zdarzają się też przypadki ze świerkiem
Jego smak określany jest jako orzechowo-grzybowy, często smaży się go na maśle i dodaje do jajecznicy. Takie grzyby można też zamarynować lub ususzyć i sproszkować do przyprawy.