Który program w pralce zużywa najwięcej energii?
Przy robieniu prania często zwracamy uwagę na kwestię energii. Jedną z podstawowych zasad jest ta związana z temperaturą: im wyższa, tym większe zużycie. Właśnie w myśl tej reguły możemy wyznaczyć najkorzystniejszy program, jak i ten najgorszy – zarówno pod względem wpływu na miesięczne wydatki, ale też na środowisko.
Na koszt pojedynczego prania wpływają nie tylko indywidualne stawki za wodę i prąd, ale też klasa energetyczna pralki czy ceny używanych detergentów. Jeżeli zależy nam na tych kwestiach, powinniśmy szerokim łukiem omijać program na pranie delikatne.
Ten program to cios dla portfela i środowiska
O niepraktyczności programu delikatnego prania wypowiedzieli się naukowcy z brytyjskiego uniwersytetu w Newcastle. Okazał się on szkodliwy dla środowiska – podczas pojedynczego prania z poliestrowych tkanin uwolniło się aż 1,4 miliona mikrowłókien, podczas standardowy program uwalnia ich ok. 800 tysięcy.
Dlaczego tak się dzieje? Program prania delikatnego zużywa znacznie więcej wody, a im jej więcej, tym więcej mikrowłókien zostaje uwolnionych. To jednak nie koniec ostrzeżeń ekspertów. Warto zwrócić uwagę na temperaturę. Czasami intuicyjnie wybieramy 40 stopni Celsjusza, bo ta wartość wydaje nam się optymalna. To fałszywe wrażenie – specjaliści ostrzegają, że aby podgrzać wodę do 40 stopni, pralka zużywa dwa razy więcej energii niż w przypadku 30 stopni Celsjusza. Co warto podkreślić, efekt nie ulega zmianie. Pranie zrobione w niższej temperaturze nie różni się jakością od tego wypranego w wyższej. Jeśli zależy ci na środowisku i jednocześnie chcesz oszczędzić na rachunkach, wybieraj standardowy program z temperaturą 30 stopni Celsjusza – oczywiście, jeśli pozwalają na to oznaczenia na twoich ubraniach.