Real Madryt i złota era Ligi Mistrzów. Trzy triumfy z rzędu, których nikt nie powtórzył

Real Madryt w latach 2016–2018 zbudował coś, czego nie udało się powtórzyć żadnej drużynie w erze Champions League. Trzy zwycięstwa z rzędu. Trzy puchary, które nie były dziełem przypadku, lecz efektem spójnej wizji, wielkich nazwisk i mentalności zwycięzców. Na czele – Zinedine Zidane, architekt cichej dominacji, oraz Cristiano Ronaldo, maszyna do zdobywania goli.
fot. materiały prasowe

Zidane – trener, który zszedł z plakatu

Gdy Zinedine Zidane w styczniu 2016 roku przejmował Real Madryt, wielu kręciło głowami. Legenda, ale debiutant. Były wielki piłkarz, ale bez trenerskiego doświadczenia na najwyższym poziomie. Tymczasem w ciągu trzech sezonów osiągnął coś, czego nie dokonał żaden szkoleniowiec w historii Champions League – trzy kolejne triumfy: 2016, 2017 i 2018.

Zidane nie był taktycznym rewolucjonistą. Nie wymyślił piłki na nowo. Ale miał coś, czego nie da się nauczyć na kursach – intuicję, autorytet i zdolność zarządzania ludźmi. W szatni pełnej gwiazd potrafił znaleźć równowagę. Utrzymał koncentrację, dał piłkarzom wolność, ale i odpowiedzialność. A przede wszystkim – stworzył atmosferę, w której zwyciężanie stawało się nawykiem.

Rok 2016 – finał nerwów i pierwszy krok

Pierwszy triumf Zidane'a przyszedł ledwie kilka miesięcy po objęciu drużyny. W finale Ligi Mistrzów 2016 Real spotkał się z Atletico Madryt. To był powrót do scenariusza z 2014 roku – finału dwóch klubów z Madrytu. Po remisie 1:1 i dogrywce o zwycięstwie zadecydowały rzuty karne. Real wygrał 5:3.

Rok 2017 – kolejny pokaz siły

Sezon 2016/2017 to apogeum dominacji Realu. Drużyna grała pewnie, ofensywnie i dojrzale. Ten klub w decydującym meczu nie dał Juventusowi szans, wygrywając 4:1 w Cardiff. To był pokaz mocy. Modrić i Kroos kontrolowali środek, Marcelo szalał na lewej stronie. Zidane umiał rotować składem bez utraty jakości – to był klucz do świeżości na końcówkę sezonu.

Rok 2018 – ostatni taniec, najtrudniejszy triumf

Trzeci triumf był najbardziej szalony. Real miał trudną drogę do finału, po czym pokonał Liverpool w finale w Kijowie. The Reds byli wtedy w świetnej formie, ale mecz zawalił im Loris Karius.. Królewscy ostatecznie zwyciężyli 3:1.

Gdyby ktoś w 2016 wyszukał zakłady bukmacherskie na to, że Real Madryt wygra trzy razy z rzędu Ligę Mistrzów i postawił na to kupon, mógłby zostać uznany za szaleńca. Królewscy jednak dokonali niebywałej sztuki.

Cristiano Ronaldo – człowiek Champions League

Cristiano Ronaldo w tych trzech sezonach był po prostu kosmiczny. Sam w pojedynkę niszczył drużyny. Portugalczyk nie tylko trafiał do siatki. On niósł drużynę w najważniejszych momentach. Zakończył każdy z tych sezonów jako król strzelców rozgrywek.

Lata 2016–2018 to złota era Realu Madryt. Era Zidane’a i Ronaldo, ale też całego zespołu, który zdominował Europę nie stylem, ale skutecznością i mentalnością. To był Real, który nie musiał grać idealnie, by wygrać wszystko. Zespół, który zbudował legendę, która przetrwa dekady. Nikt dotąd nie powtórzył ich sukcesu i wątpimy, by komuś to się udało.

Bukmacherska sp. z o.o. (Fuksiarz.pl), to legalny polski bukmacher, posiadający zezwolenie Ministra Finansów. Hazard wiąże się z ryzykiem. Gra u nielicencjonowanych podmiotów jest nielegalna i podlega karze. Uczestnictwo w grach hazardowych jest dozwolone tylko dla pełnoletnich.