Niskie filtry przeciwsłoneczne coraz trudniej dostępne
Jeszcze kilka sezonów temu kremy przeciwsłoneczne z niskim filtrem ochronnym, jak SPF 10 czy 15, były powszechnie dostępne w drogeriach i cieszyły się dużym zainteresowaniem, szczególnie w okresie wiosennym oraz latem. Jak donoszą niemieckie media, które monitorują ofertę popularnych również w Polsce drogerii Rossmanna i dm, obecnie kremy z niskim filtrem niemal całkowicie zniknęły z oferty tych sklepów. Zamiast nich na półkach królują kremy z SPF 30, 50, a nawet wyższym.
Zmiany te nie są przypadkowe. To reakcja producentów i sieci handlowych na wyraźny trend zakupowy. Klienci coraz częściej sięgają po kosmetyki oferujące wyższą ochronę przed szkodliwym promieniowaniem UV.
Większa świadomość, większy filtr
Eksperci zauważają, że konsumenci są coraz lepiej poinformowani o negatywnych skutkach działania słońca. Nie chodzi już tylko o ryzyko oparzeń, ale także o długofalowe konsekwencje, jak choroby nowotworowe skóry czy przyspieszone starzenie. Aptekarze i sprzedawcy potwierdzają, że obecnie największą popularnością cieszą się kremy SPF 30 i 50+, które jeszcze dekadę temu były zarezerwowane głównie na tropikalne wakacje i dla osób z wyjątkowo jasną karnacją.
Czy wszyscy klienci są zadowoleni?
Choć wyższe filtry zapewniają skuteczniejszą ochronę, nie wszyscy konsumenci są zadowoleni z tej zmiany. Osoby o ciemniejszej karnacji, alergicy czy ci, którzy przebywają na słońcu krótko i rzadko, mogą mieć trudność ze znalezieniem odpowiednich dla siebie, lżejszych kremów. Producenci deklarują jednak, że starają się utrzymać różnorodność oferty, by sprostać potrzebom wszystkich użytkowników.