„Taniec z gwiazdami”. Bohosiewicz i Kosiński podbiją serca widzów?
Maja Bohosiewicz w najbliższą niedzielę po raz pierwszy wystąpi na parkiecie „Tańca z gwiazdami”. Jej programowym partnerem został Albert Kosiński, z którym już od miesiąca spędzają długie godziny na sali treningowej. Swoje przygotowania do odcinków relacjonują na Instagramie, gdzie pokazują fanom zarówno naukę tanecznych kroków, jak i przerwy, podczas których nie tylko odpoczywają, ale również i wspólnie żartują. Czy to właśnie w ich ręce trafi Kryształowa Kula? Tak jeszcze przed pierwszym odcinkiem „Tańca z gwiazdami” twierdzą bukmacherzy.
Albert Kosiński ocenił Maję Bohosiewicz
Albert Kosiński w poprzedniej edycji partnerował Adriannie Borek. Para błyskawicznie zdobyła sympatię widzów, a jurorzy z odcinka na odcinek przyznawali duetowi coraz więcej punktów. Para dotarła aż do finału, gdzie zajęła trzecie miejsce. Czy para nr 3 również osiągnie tak duży sukces? Kosiński w rozmowie z Kozaczkiem podkreślił, że Bohosiewicz na treningach daje z siebie wszystko. Dodał, że potrafi doskonale łączyć życie zawodowe, rodzinne i treningi, a jej energia i determinacja robią na nim wrażenie.
Maja jest bardzo zaangażowana i mimo swoich obowiązków, jakie ma, daje radę. Planuje bardzo dobrze, trenujemy i to, co mi się bardzo podoba - jak Maja wchodzi na salę, to po prostu robimy, nie ma siedzenia. Jest bardzo zadaniowa – mówił.
Widzowie, którzy w mediach społecznościowych podglądają treningi Mai i Alberta, wielokrotnie mogli zobaczyć ich przerwy na posiłek i usłyszeć kultowe już pytanie o „ulubiony przedmiot w szkole”. Właśnie do tych momentów nawiązał też tancerz we wspomnianym wywiadzie.
Podjadamy sobie, trochę słodkości, jakieś bułeczki. Dzwoniła ostatnio do mnie, czy sobie jakąś bułeczkę życzę. Dużo cukru się je w tym programie – powiedział.